sobota, 27 czerwca 2015

Rozmyślania nad wizualizacjami

Osoby które zajmują się projektowaniem wnętrz często prześcigają się w fotorealistycznych wizualizacjach. Wynika to z faktu, że na takie przedstawienie projektu jest zapotrzebowanie. Skoro jest zapotrzebowanie to tak się robi, koniec i kropka. Otóż nie, coraz częściej spotykam się z opiniami że to już się znudziło. Sterylność i nieskazitelność tych wnętrz już nie smakuje jak kiedyś, do łask z powrotem powracają rysunki, grafiki czy kolaże. Oczywiście nie generalizując bo jest bardzo szeroka grupa odbiorców oraz twórców którzy rozkochali się w komputerowo wygenerowanych wnętrzach i im wierni pozostaną, ale narysowane czy wymakietowane wnętrze posiadają dusze co bardzo rzadko można powiedzieć o wnętrzach komputerowych.
Ja nie jestem zwolenniczka, ani przeciwniczką żadnej z form przedstawiania projektu. Ale gdy jestem na wystawie i przechadzam się w gąszczu plansz z projektami po pewnym czasie wszystko zaczyna zlewać mi się w całość i tworzyć jeden wielki projekt. Zacierają się różnice i wszystko staje się do siebie podobne w mniejszym lub większym stopniu. Świadczy to o tym że ja po prostu jestem zmęczona tą idealna a wręcz utopijną wizją. I idąc tak dalej i dalej i patrząc, ale już nie widząc, nagle dostrzegam coś innego. Coś co nie jest doskonałe i nieskazitelne. Podchodzę i rozkoszuję się każdą kreską, każdym pociągnięciem pędzla i wszystkim tym do czego użyto rąk i innego narzędzia niż komputer. I co zauważam ? oprócz mnie przy tej pracy zgromadziło się wiele innych osób i tak jak jak chłoną to co zaistniało przed nimi. I ta praca może nie jest nowatorska, może nie wygra konkursu ale nie zostanie zapomniana. Została na nią zwrócona uwaga i o tej pracy na pewno ktoś będzie dyskutował. A powszechnie wiadomo że jeśli się o czymś mówi to sukces

2 komentarze:

  1. Zastanawiam się właśnie nad oświetleniem do kuchni. Kilka ciekawych lamp widziałem w sklepie lampa-lampy i chciałbym się was zapytać czy takie będą ok?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zauważyłam, że podejście projektantów, ale też i klientów się zmieniło. Niedawno znalazłam w swojej skrzynce kopertę na której było logo firmy - początkowo pomyślałam, że ktoś się pomylił i to nie miało być do mnie, jednak po tym jak zajrzałam do środka okazało się, że jest to zaproszenie na spotkanie z projektantami wnętrz :) pokazali nowe sposoby na wizualizacje oraz omówili trendy aktualne. Bardzo miło spędziłam ten wieczór, a kopertę zostawiłam na pamiątkę, ponieważ bardzo mi się spodobała.

    OdpowiedzUsuń