poniedziałek, 28 grudnia 2015

Świąteczne przemyślenia



Czas świat , to czas który spędzam z rodziną i przyjaciółmi. Upajam się wspólnymi chwilami bo przecież w codziennym kieracie nie mam czasu na spokojne przebywanie razem. Studia, praca, druga praca...
To wszystko pochłania i zatracam się w tym. Czuje że życie przepływa mi miedzy palcami, i pomimo że staram się je ścisnąć w garści, ono i tak znajdzie drogę ujścia. 

Czy jeśli zwolnię to znów poczuje się jego panią? Czy da się kontrolować siebie, by mieć poczucie kontroli życia? A może lepiej nic nie kontrolować, nic nie planować i rozważać tylko dać ponieść się fali życia...

3 komentarze:

  1. Myślę, że większość z nas nie potrafi żyć bez codziennego kieratu i raczej nie wytrzymalibyśmy zbyt długo na biegu wstecznym. Jednak natłok zajęć ma swoje ciemne strony – zaniedbujemy rodzinę i przyjaciół, za mało odpoczywamy za dużo pracujemy. Dlatego od czasu do czasu warto zrobić mały reset, wyciszyć się i spędzić czas z najbliższymi. Jeśli życie zaczyna sprowadzać się do gonitwy na trasie praca-uczelnia-praca, to nic dziwnego, że zaczyna brakować tchu. Ale z drugiej strony, jeśli praca daje nam satysfakcję (i zabezpiecza finansowo), a studia przybliżają nas do celu zawodowego, to trudno zwolnić… Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no i fajne inspiracje już powoli na jesienne klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Od razu patrząc na to zdjęcie przy tym wpisie zatęskniłam za urlopem. Spędziłam wolny czas w domku w Chochołowie właśnie w okresie świątecznym i wtedy właśnie znajdowały się tam tego typu ozdoby :) Co do pytania - warto zwolnić, ale się nie kontrolować na każdym kroku. Warto mieć coś z życia :)

    OdpowiedzUsuń